Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 94.88km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 25.41km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Podjazdy 369m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Radomska

Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 0

Wczoraj mimo dość kiepskiej pogody postanowiłem siąść na rower i pojechać w okolice Radomska aby odwiedzić znajdujące się tam groby bliskich. Jadę w kierunku Cielętnik. Tam będzie mój pierwszy przystanek choć przyznać muszę, że niewiele brakowało a wcale bym tam nie dojechał. W Pniakach Mokrzeskich o mało nie zostałem przejechany przez ciężarówkę, której kierowca zachowywał się tak, jakby mnie na drodze w ogóle nie było. W ostatniej chwili uciekłem na pobocze (grząskie) a on minął mnie dosłownie na centymetry. Dlatego przy pierwszej nadarzającej się okazji uciekłem na leśną ścieżkę i nią już spokojnie pojechałem dalej. Na chwilę zatrzymałem się w Smykowie przy ślicznie wyremontowanym (i zamieszkanym) młynie na Wiercicy z czynnym jazem.

Młyn na Wiercicy w Smykowie © Yacek


Do Milionowa dostałem się super ścieżką. To taki typowy singielek, których w mojej okolicy wiele już nie zostało. W samym Milionowie piękny, gładki asfalt. Początkowo szeroki na końcu wsi zwężający się i prowadzący najprawdopodobniej do Dąbka. Poprowadzono tam żółty szlak rowerowy. Ja jednak jadę lasem do Nowej Wsi a potem do Cielętnik. Zatrzymuję się tam na cmentarzu w wiadomym celu. We wsi tej jest też kilka innych ciekawostek - najstarsza w Polsce lipa drobnolistna przy tamtejszym kościele oraz ciekawy dworek. Temu ostatniemu próbowałem zrobić zdjęcie, drzewa otaczające dwór stanowiły jednak skuteczną przeszkodę.

Kościół i lipa drobnolistna w Cielętnikach © Yacek


Dalej jadę do Kodręba. Tu także wstępuję na cmentarz a potem do rodziny. Okazuje się też, że rodzina wybiera się do mnie. Po obiedzie jadę więc szybko do Radomska wstępując jeszcze na grób Dziadków w Dmeninie. W Radomsku pakuję rower do samochodu i wracam do domu. Ale mi się udało. Kilometrów wyszło co prawda o wiele mniej od zakładanych ale przynajmniej byłem w domu przed zmrokiem.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emchl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]