Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:151.50 km (w terenie 20.00 km; 13.20%)
Czas w ruchu:07:41
Średnia prędkość:19.72 km/h
Maksymalna prędkość:37.40 km/h
Suma podjazdów:523 m
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:151.50 km i 7h 41m
Więcej statystyk
  • DST 151.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 07:41
  • VAVG 19.72km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Podjazdy 523m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam gdzie jeszcze nie byłem

Sobota, 10 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 10

Od dwóch tygodni wybierałem się na wycieczkę do Antonina k/Ostrowa Wielkopolskiego. Jest tam piękny, drewniany pałac Radziwiłłów. Dopiero dzisiaj dane mi było zrealizować ten pomysł. Pobudka przed czwartą a potem pociągami do stacji Bąków k/Kluczborka. Najpierw do drewnianego kościółka z najstarszym na Śląsku ołtarzem (zresztą kościołów było po drodze całkiem sporo).

Kościół w Bąkowie © Yacek


Tuż obok zobaczyć można pałac z rozległym parkiem.

Pałac w Bąkowie © Yacek


Sama miejscowość też jest bardzo urocza. W Chocianowicach kolejny kościółek a obok niego pomnik poświęcony ofiarom I wojny światowej.

Kościół w Chocianowicach © Yacek


Pamiątkowy głaz © Yacek


Polami dojeżdżam do Kuniowa. Kolejna ładna, zadbana miejscowość z zabytkową kuźnią i piekarnią. Nie miałem jednak szczęścia. Zamknięte na głucho.

W Kuniowie © Yacek


Przy wjeździe do Kluczborka trafiam na cmentarz żołnierzy radzieckich.

Cmentarz żołnierzy radzieckich - Kluczbork © Yacek


Pochowano ich tam ponad 6 tysięcy. Sam Kluczbork to piękne miasto. Zadbany rynek, piękny ratusz, potężny kościół ewangelicki czy wreszcie niezwykle ciekawe muzeum Jana Dzierżonia, robią wrażenie.

Ratusz w Kluczborku © Yacek


Rynek a w tle wieża kościoła ewangelickiego © Yacek


Jeszcze raz gragment rynku © Yacek


Wieża wodociągowa - Muzeum Jana Dzierżonia © Yacek


Przykład ula figuralnego © Yacek


Fragment ekspozycji muzealnej © Yacek


Kolejny etap mojego wyjazdu to Maciejów. Zobaczyć tam można pasiekę zarodową pszczół i dworek Jana Dzierżonia (twórcy pszczelarstwa na tamtym terenie).

Jan Dzierżoń © Yacek


Dworek Jana Dzierżonia © Yacek


Jeden z uli © Yacek


oraz niewielki kościółek ewangelicki,

Kościółek ewangelicki w Maciejowie © Yacek


a także przepiękny pałac - muzeum.

Pałąc - muzeum w Maciejowie © Yacek


Kawałek dalej w Pszczonkach (bardzo spodobała mi się ta wieś) kolejny pałac.

Pałac w Pszczonkach © Yacek


W Gosławiu jeszcze jeden pałac. Dojazd do bramy po totalnym błocie a brama niestety zamknięta na głucho.

Pałac w Gosławiu © Yacek


W Paruszowicach ciągle działa PGR. Administracja mieści się w dawnym dworku, obecnie wyremontowanym.

Dworek w Paruszowicach © Yacek


Byczyna zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Praktycznie w całości zachowane mury miejskie - to ewenement w skali kraju, dwie wieże i baszta, ratusz, kościoły.

Dawny spichlerz © Yacek


Fragment murów miejsckich © Yacek


Baszta © Yacek


Ratusz © Yacek


Herb na ratuszu © Yacek


Jeszcze raz mury miejskie © Yacek


Z Byczyny jadę do Proślic obejrzeć kolejny pałac. Po drodze rzuca się w oczy potężna lipa - pomnik przyrody.

Pomnik przyrody © Yacek


Z daleka dostrzegam drewniany kościół i tam się kieruję.

Kościół w Proślicach © Yacek


Potem jadę do pałacu.

Pałac w Proślicach © Yacek


Do Miechowej dojeżdżam głównie terenem ciekawymi ścieżkami wysadzanymi dębami lub brzozami.

Aleja dębowa © Yacek


Aleja brzozowa © Yacek


Trafiam też do niewielkiego "zoo".

Prywatne "zoo" © Yacek


Jest tam pałac w ruinie - nic ciekawego i kolejny drewniany kościółek.

Kościół w Miechowej © Yacek


Teraz jadę lasem po strasznym błocie. Trafiam na ciekawy drogowskaz.

Drogowskaz © Yacek


Wybieram wariant z rezerwatami przyrody. Kosztowało mnie to wiele wysiłku ale miało też swój urok.

Przy leśnej drodze © Yacek


Po jeździe polami i poszukiwaniu dróg trafiłem wreszcie na taką ścieżkę.

Dróżka wśród pól © Yacek


W Kuźnicy Słupskiej trafiłem na ciekawy budynek stajni. Nie zrobiłem jednak zdjęcia i do tej pory mnie to gryzie. W Słupi pod Kępnem trafiłem na kolejny pałac. Chyba bez właściciela ale w parku trwały jakieś prace porządkowe więc kto wie.

Pałac w Słupi © Yacek


Do Kępna dojeżdżam asfaltową ścieżką rowerową. A jednak się da. Samo Kępno ma swoisty urok i wiele ciekawych miejsc. O chociażby fontanna łabędzi,

Fontanna łabędzi © Yacek


ratusz,

Ratusz © Yacek


ośrodek kultury

Ośrodek kultury © Yacek


grodzisko

Grodzisko © Yacek


z pamiątkowym głazem,

Pamiątkowy głaz © Yacek


czy wreszcie unikatowym w skali kraju dwupoziomowym dworcem kolejowym.

Piętrowy dworzec kolejowy © Yacek


Z Kępna jadę dalej. Trochę się bałem, że nie dojadę na czas do Antonina dlatego ograniczyłem zwiedzanie i troszkę zmieniłem zaplanowaną trasę. Nie odwiedziłem m. in. Kobylej Góry - bardzo ciekawej wsi ale zrobię to pewnie innym razem. Jadę kolejną aleją do Rzetni. Długi i bardzo piaszczysty odcinek.

Droga do Rzetni © Yacek


Trafiam tam na ciekawy budynek. Prawdopodobnie dawny dwór - obecnie mieści się w nim dom pomocy społecznej.

Dawny dwór w Rzetni © Yacek


W Parzynowie położonym w charakterystycznej kotlinie trafiam na kolejny kościółek.

Kościółek w Parzynowie © Yacek


Najciekawszy był jednak jedyny kościół konstrukcji szachulcowej jaki spotkałem na swojej drodze w czasie tej wycieczki - w Olszynie.

Szachulcowy kościółek w Rogaszycach © Yacek


W Ostrzeszowie przejechałem ścisłe centrum. Trafiłem do ruin zamku z czasów Kazimierza Wielkiego.

Niewiele widać - fragment ruin zamku kazimierzowskiego w Ostrzeszowie © Yacek


Teraz lasem do Antonina. Pałac jest nietypowy bo cały zbudowany z drewna. Wewnątrz znajduje się obudowany drenem komin, ozdobiony trofeami mysliwskimi. Robi to niesamowite wrażenie.

Pałac w Antoninie © Yacek


Fragment komina © Yacek


Zachęcam każdego do odwiedzenia tych jakże pięknych, pełnych historii ziem.