Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:125.33 km (w terenie 72.00 km; 57.45%)
Czas w ruchu:07:58
Średnia prędkość:15.73 km/h
Maksymalna prędkość:37.40 km/h
Suma podjazdów:812 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:62.67 km i 3h 59m
Więcej statystyk
  • DST 64.80km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 16.69km/h
  • VMAX 30.40km/h
  • Podjazdy 196m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pośniegu i po lodzie

Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 28.01.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj, mimo sporego mrozu, wreszcie wsiadłem na rower. Powodem była chęć spotkania osób, które znałem dotąd jedynie z internetu a które brały udział w zimowej wyprawce na trasie Lubliniec - Kraków. Do przejechania sporo a drogi śliskie. Jadąc pomału pięcioosobową grupę zapaleńców (w tym jedna dziewczyna) spotykam na niebieskim szlaku pieszym za Okrąglikiem. Jest bardzo ślisko. Od czasu do czasu ktoś ląduje na ziemi. Na szczęście bez poważnych konsekwencji. Dojeżdżamy do zalewu w Poraju. Bezkresny, gładki lód pokryty śniegiem robi wrażenie na uczestnikach. Tu też po kilkunastu kilometrach wspólnej jazdy przychodzi pora na pożegnanie. Znajomi (bo chyba wolno mi już tak napisać) ruszają do Zawiercia, ja kieruję się na domowe śmieci. To kolejne 5 osób z forum podrozerowerowe.info, które udało mi się poznać osobiście. Fajnie było. Pozdrawiam! Niestety z tego wszystkiego nie wziąłem aparatu, poczekać więc muszę na zdjęcia robione przez wyprawkowiczów.




Biegówki

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 · dodano: 17.01.2012 | Komentarze 1

Ponownie wybrałem się na spacer po lesie. Paradoksalnie śniegu więcej niż wczoraj a biegało się gorzej. Dlatego przebiegłem tylko 5 kilometrów.


Kategoria Biegówki


Biegówki

Niedziela, 15 stycznia 2012 · dodano: 15.01.2012 | Komentarze 3

Nareszcie spadło trochę śniegu. Nie było go wiele (tak z 5cm) postanowiłem jednak wziąć biegówki i iść zobaczyć jak sytuacja wygląda w lesie. Rewelacji nie było ale na upartego pospacerować się dało. Na początek 9km. Nie jest źle no i ciągle pada. Jutro, mam nadzieję, warunki będą lepsze.


Kategoria Biegówki


  • DST 60.53km
  • Teren 42.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 14.82km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Podjazdy 616m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czas rozpocząć nowy sezon

Sobota, 7 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 6

Po ostatnich dniach z deszczem i błotem i ogólnie pluchą postanowiłem wykorzystać lekki przymrozek z dzisiejszej nocy. Założyłem że ziemia będzie zmrożona i pojedzie się przyjemnie. I rzeczywiście tak było. Tam gdzie zazwyczaj tonie się w piachu tym razem była przyjemna, twarda ścieżka. I o to chodzi. Po wyjeździe z domu od razu wjechałem do lasu. Wyjechałem z niego dopiero w Choroniu. Natknąłem się tam na nowe wyrobiska kamienia wapiennego. Kawałek dalej zatrzymałem się przy tabliczce opisującej miejsce, przy którym wielokrotnie bywałem. Dotychczas jednak tablicy informacyjnej tam nie było. Wynika z niej, że kiedyś stała tam karczma (obecnie pozostała tylko piwnica). Był tam też w XVII wieku cmentarz morowy. Do Przybynowa docieram pokonując groblę na niewielkiej rzeczce Ordonce. Tuż obok stoi stary, nieczynny młyn z resztkami dawnych urządzeń. Mijam Jaroszów i Zawadę a w Przewodziszowicach jadę do ruin strażnicy. Tu małe zaskoczenie bo śniegu jak na obecną "zimę" było tam całkiem sporo. Zatrzymuję się obok pięknego ostańca. To naprawdę super miejsce na krótką przerwę. Tym bardziej, że przy ścieżce dojazdowej znajdują się jeszcze inne ciekawe, wapienne skałki. Spod ruin strażnicy przez Podgaj i Brzeziny jadę w okolice Niegówki. Spotykam tam starszego pana, któremu lekarz zalecił jazdę na rowerze. Po krótkiej pogawędce kieruję się w stronę Trzebniowa. W okolicy tej miejscowości znajdują się piękne wąwozy, z których największy i najciekawszy jest Kosurowiec. Polecam! Naprawdę warto tam wjechać. Jedyny minus to liczne śmieci. Miejscowi nie zdają sobie chyba sprawy z tego jak ciekawe rzeczy mają w okolicy. Szlakami pieszymi (czerwonym i czarnym) jadę do Ostrężnika (trwa tam wycinka celem odsłonięcia ostańców), potem asfaltem do Zrębic. Przez Sokole Góry wracam do domu. Teraz bieg ...Justyny.
Mimo że trasa mojej wycieczki liczyła tylko 60km była dla mnie bardzo męcząca. Na ostatnim poważniejszym wyjeździe byłem 2 miesiące temu i widać, że kondycja trochę siadła. Coś trzeba będzie z tym zrobić.


W wąwozie (to jeden z mniejszych). Tuż za mną rozgalęzie się. © Yacek


Miejsce morowego cmentarza w Choroniu © Yacek


Jeden ze stawów hodowlanych na Ordonce © Yacek


W drodze do Przewodziszowic © Yacek


Ruiny strażnicy w Przewodziszowicach © Yacek


Fajne. Jakby łeb węża © Yacek


Sopelki © Yacek


Po śniegu © Yacek


Może kolejny stok narciarski? © Yacek