Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Zalew Sulejowski

Dystans całkowity:538.79 km (w terenie 115.00 km; 21.34%)
Czas w ruchu:26:54
Średnia prędkość:20.03 km/h
Maksymalna prędkość:49.00 km/h
Suma podjazdów:886 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:179.60 km i 8h 58m
Więcej statystyk
  • DST 220.45km
  • Czas 09:55
  • VAVG 22.23km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Podjazdy 886m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontanicznie

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 5

Miałem na wycieczkę jechać w sobotę jednak obowiązki względem rodziny to priorytet, stąd też wyjazd przełożyłem na niedzielę. O dziewiątej wyruszam na trasę. Do końca nie mogłem zdecydować się dokąd jechać. Ostatecznie wybór padł na Koluszki, tyle że dojechać tam chciałem trochę dookoła odwiedzając po drodze te tereny, których jeszcze rowerem nie zaliczyłem. Wyjeżdżam więc w trasę. Na początek lasem do Mstowa a że na kołach slicki to w niektórych miejscach muszę prowadzić. Za Łuszczynem znowu 2 kilometry piaskownicy, Potem szuter i asfalt do Garnka i dalej do Gidel. Rzut oka na kościół pokartuski

Kościół pokartuski w Gidlach © Yacek


Szybko przemykam obok sanktuarium i jadę nad stawy w Jasieniu. W drodze mała przerwa na jagody i oczywiście spacerek po piachu.

Stawy hodowlane w Jasieniu © Yacek


Nad stawy dotrzeć można wygodną szutrówką, za to wyjeżdża się wąskim asfaltem.

Tą drogą opuszczam stawy w Jasieniu © Yacek


Za Kobielami Wielkimi zaczyna się fantastyczny odcinek wśród pól i nielicznych lasów. Gdzieniegdzie trwają żniwa.

Wśród pól © Yacek


Trafiam też nad nowy zbiornik retencyjny w Babczowie. Co prawda kąpać się i łowić ryb nie można ale zawsze można miło spędzić czas nad wodą.

Zbiornik retencyjny w Babczowie © Yacek


Jadąc do wsi Chełmo mijam po prawej najwyższe wzniesienie województwa łódzkiego - Górę Chełmo (323m n.p.m.)

Góra Chełmo © Yacek


We wsi tej znajduje się też pałac, niegdyś własność rodziny Wielowiejskich. W 1975 r. pałac uległ poważnym zniszczeniom na skutek pożaru. Do dziś trwają prace konserwacyjne i remontowe. Wokół pałacu znajduje się park z wieloma gatunkami drzew.

Fragment założenie pałacowego we wsi Chełmo © Yacek


Przedbórz odwiedzałem już wielokrotnie dlatego szybko przemykam w kierunku Wojciechowa. Kawałek dalej w Borowej skręcam na północ. Po drodze do Czermna trafiam na bobrowe żeremia.

Żeremia © Yacek


W Skórnicach mam "przyjemność" porozmawiać z oblegającymi nasze sklepy panami w stanie wskazujący na spożycie. Pojawia się nawet propozycja "może po kielichu", nie wiem tylko czy to nie ja mam stawiać. Urywam się jednak szybko. Potem jest tylko lepiej a nastrój szczególnie poprawiają mi prześliczne chatki pokryte winobluszczem w otoczeniu wiekowych drzew.

Chatka © Yacek


Chatka 1 © Yacek


W jednej z mijanych wsi - Rożenku - na rzece Czarnej oglądam nieczynny młyn wodny,

Młyn na Czarnej © Yacek


a gdzieś dalej drewniany kościółek.

Drewniany kościółek © Yacek


Do Tomaszowa Mazowieckiego jadę w części lasem. Ścieżki przyzwoite ale najlepsze były maliny. Pycha! Centrum Tomaszowa rozkopane. Główny plac - Kościuszki to samo. No więc jedna fotka, rzut oka dookoła i w drogę do Koluszek.

Urząd miasta w Tomaszowie Mazowieckim © Yacek


Od jakiegoś czasu na horyzoncie majaczyła potężna chmura stojąc na mojej drodze. Widać było, że leje z niej solidnie. W miejscowości Olszowa zaczęło bardzo mocno wiać i to prosto w twarz. A czasu za dużo nie miałem. Dlatego po wyjeździe na DW 713 postanowiłem nią jechać w kierunku Koluszek. Ruch był naprawdę duży (bo to droga na Łódź). Dopiero po skręcie w prawo było spokojniej. Tu jednak zaczął też padać deszcz. Na szczęście po kilkunastu minutach przeszedł. Zrobiło się nawet przyjemnie choć chłodno.

To była wycieczka bez dużej ilości ciekawych miejsc czy zabytków. Natomiast jej olbrzymią zaletą były wspaniałe krajobrazy, i przede wszystkim, jazda wśród dojrzałych w większości zbóż. O takich!

Żniwa tuż , tuż! © Yacek





  • DST 186.41km
  • Teren 70.00km
  • Czas 09:38
  • VAVG 19.35km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjechałem z Tomaszowa przed 9-tą.

Sobota, 12 lipca 2008 · dodano: 12.07.2008 | Komentarze 3

Wyjechałem z Tomaszowa przed 9-tą. Niestety nie udało się zwiedzić skansenu rzeki Pilicy ale za to ośrodek hodowli żubrów był otwarty. Potem do Zarzęcina i Sulejowa a stamtąd wzdłuż Pilicy przez Kurnędz do Białej. Potem przez większe lub mniejsze miejscowości typu Klementynów, Żerechowa, Przerąb do Kodręba. Tu spotkanie z rodzinką i dalej w drogę. Przez Kobiele Wielkie (ślady po Reymoncie), Żytno, Cielętniki (najstarsza w Polsce lipa), Smyków, Złoty Potok, Biskupice do Poczesnej.
Trochę błądzenia a tym samym niepotrzebnego nadkładania kilometrów, sporo jazdy terenowej a z obciążeniem jest ciężko. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo zobaczyłem miejsca, których nie planowałem zobaczyć a to zawsze ma swój urok.


Schron w Konewce


Ruiny zamku w Inowłodzu


Ośrodek hodowli żubrów w Smardzowicach


Jak wyżej


Kopalnia piasku kwarcowego "Biała Góra" k/Smardzowic


Pokopalniane jeziorko na południowych obrzeżach Sulejowa


Chata w miejscowości Przerąb


Potężna lipa drobnolistna i kościół w Cielętnikach




  • DST 131.93km
  • Teren 45.00km
  • Czas 07:21
  • VAVG 17.95km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa dni nad Zalewem

Czwartek, 10 lipca 2008 · dodano: 12.07.2008 | Komentarze 2

Dwa dni nad Zalewem Sulejowskim.
Rozpocząłem na stacji PKP Rozprza. Przez Cekanów, Milejowiec, Kałek dojechałem do Przygłowa skąd częściowo wzdłuż Lubiąży dotarłem do Sulejowa Podklasztorza. Stamtąd powrotnie m. in. przez Borkowice do Nagórzyc obejrzeć słynne groty - niestety zamurowane i do Tomaszowa Mazowieckiego. Tu obejrzałem niebieskie źródła. W schronisku zostawiłem część bagażu i ruszyłem obejrzeć schrony w Jeleniu i Konewce. Po drodze jeszcze zatrzymalem się w Spale.
Potem do Inowłodza zobaczyć ruiny XIV-wiecznego zamku. Stamtąd przez Brzustów do ośrodka hodowli żubrow (niestety zamknięte) i do Tomaszowa. Dzień pierwszy dobiegł końca.


Milejów-miejsce spoczynku żołnierzy polskiego września


Bunkier w miejscowości Przygłów


Rzeka Luciąża meandrująca w okolicach Przygłowa


Jak wyżej


Sulejów Podklasztorze


Jak wyżej


Widok na Zalew Sulejowski


Nagórzyckie groty


"Niebieskie Źródła"-Tomaszów Mazowiecki


Jak wyżej


Schron w Jeleniu


Jak wyżej


Kaplica w Spale