Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.70km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 15.06km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Jurze

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 3

Już wczoraj miałem ochotę przejechać się kawałek. Niestety pogodę mieliśmy kiepską i zostałem w domu. Jednak dzisiaj po pracy za bardzo mnie nosiło więc chociaż było trochę późnawo wyciągnąłem bika i ruszyłem w trasę. Ponieważ preferuję jazdę terenową wjeżdżam do lasu. Warunki super. Jadę w kierunku Choronia i dopiero tam wyjeżdżam na asfalt. Po kilometrze znowu do lasu. W Zaborzu zerkam na zalew. Źródełka biją dalej i to bardzo obficie, zanosi się więc na to, że zalew przetrwa trochę dłużej. W Suliszowicach pojawiły się nowe tablice informacyjne o historii strażnicy, wybudowano też nową świetlicę wiejską. Jest jeszcze ciekawa studnia gromadzka (niestety nie zagospodarowana odpowiednio). W Ostrężniku natknąłem się na bijące "źródła zdarzeń". Te biją jeszcze rzadziej niż w Zaborzu a legenda powiada, że zapowiada to ważne wydarzenia. Zobaczymy jak będzie. Wypływ jest silny a ścieżka, którą z reguły się jeździ zamieniła się w koryto. Po około 100 metrach potoczek zanika. W Złotym Potoku chciałem zahaczyć o kościół. Jest w nim pochowana 4letnia ukochana córeczka Zygmunta Krasińskiego Elżbietka. Podjeżdżam a tam pogrzeb. Cóż było robić - jadę dalej do Pałacu Raczyńskich. Żal patrzeć - sypie się coraz bardziej. Za to Dworek Krasińskich elegancko wyremontowany. Cóż za kontrast - gmina może coś zrobić ale starostwo częstochowskie już nie. Potem Aleją Klonową do Pabianic. Wywozili drewno z lasu i aleja jest w stanie katastrofalnym. Nie dało się jechać więcej niż 10km/h. Koleiny i od groma błota na większości drogi. Zresztą błota było dzisiaj całkiem sporo. W terenie jeździć się oczywiście da choć wymaga to dużo siły. Ścieżki są jeszcze miejscami oblodzone, gdzieniegdzie olbrzymie kałuże ale pomału da się je pokonać. Zachęcam, zawsze to las!



Leśny strumyk © Yacek


Studnia gromadzka w Suliszowicach (kiedyś Zastudnie) © Yacek


Źródła zdarzeń w Ostrężniku © Yacek


Dróżka zamieniona w strumyk - Ostrężnik © Yacek





Komentarze
Yacek
| 22:16 poniedziałek, 7 lutego 2011 | linkuj Nic nie szkodzi. Zawsze może się zdarzyć! Co do J. Ostrężnickiej to nic ciekawego w niej nie ma. Najfajniejszy bez wątpienia jest sam otwór wejściowy. Pozdrawiam!
anwi
| 20:52 poniedziałek, 7 lutego 2011 | linkuj Przepraszam za byka. Oczywiście wyszukuję jaskinie lub szukam jaskiń. Coś mi się poplątało.
anwi
| 20:50 poniedziałek, 7 lutego 2011 | linkuj Ciekawe te Źródła Zdarzeń. A właśnie chodzi mi po głowie Ostrężnik, gdyż ostatnio wyszukuję w okolicy łatwych jaskiń, a taką właśnie jest Jaskinia Ostrężnicka, którą jakoś dotąd omijałam. teraz man drugi powód, żeby tam się udać- źródełka.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ydzik
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]