Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.76km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:56
  • VAVG 20.63km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Podjazdy 425m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Jeleniak - Mikuliny

Niedziela, 14 listopada 2010 · dodano: 14.11.2010 | Komentarze 1

Tak sobie siedziałem wczoraj w domu i zastanawiałem się gdzie by tu się wybrać w niedzielę. Doszedłem do wniosku, że tym razem warto by odwiedzić ciekawy rezerwat w okolicach Lublińca. Miejsce jest pełne swoistego uroku a ja bardzo lubię tam jeździć, posiedzieć w samotności na rozsypujących i przeglądających się w wodzie drzewach. Wyjeżdżam około dziewiątej. Najpierw standardowo pokonuję jedynkę i jadę w stronę Młynka. Potem przez dawny poligon czyli jak dawniej mówiliśmy czołgowisko. Z Rększowic do Hutek jadę boczną szutrówką. Potem dojazd do lasu a w nim tony błota. Ścieżka straszliwie rozjeżdżona przez ciężki sprzęt. Muszę prowadzić bo jechać nie ma jak. Po pewnym czasie trochę się poprawia więc siadam i jadę. Zaraz o mało nie ląduję w olbrzymiej kałuży. W Dębowej Górze chwila przerwy. Potem znowu lasem i oczywiście po błocie do wsi Zumpy. Tu sprawdzam jakąś nieznana mi,zanikającą stopniowo ścieżkę. Wkrótce zniknęła całkowicie. Trochę kombinując wychodzę na szutrówkę do Hadry i tam właśnie jadę. Tu asfaltem jadę w stronę Cieszowej. Miejscowość ta słynie z drewnianego kościółka, równie drewnianego spichlerza (oba w dobrym stanie) i niestety rozsypującego się starego dworu, zniszczonego przez trąbę powietrzną kirkutu (obecnie odnowionego). Spotykam tam jednak coś, co bardzo mnie zafrapowało. Otóż w pewnej odległości od drogi którą jadę, widzę trzy drewniane domki. Podjeżdżam żeby zobaczyć co to takiego a tu otwiera się przede mną widok na fajny zbiornik i altankę z grillem. Miejsce fajne choć prywatne. W Wierzbiu oglądam, niestety zza płotu, ślicznie odnowiony pałacyk. Jest na czym zawiesić oko. Rusinowice mijam bez zatrzymywania się i jadę do Piłki. Kawałek dalej w kierunku Kokotka jest taki fajny bar i właśnie tam jadę coś przegryźć. Teraz już do rezerwatu. Aż się wyjeżdżać nie chciało. Tam jest rewelacyjnie (a jeszcze przy takiej pogodzie). Potem do Koszęcina. Jest tu ładny, drewniany kościół. Wstępuję też na chwilę do zespołu parkowo - pałacowego, który jest siedzibą Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Otoczenie trochę się zmieniło. Po drodze do Boronowa odbijam w prawo na Lipowiec a potem szlakiem pomników przyrody jadę do Boronowa. Tu małe zakupy i do Huciska. Po drodze na Liswarcie zrobiono mały zalewik, altankę, są ławeczki. Jest gdzie odpocząć. Potem przez Grojec do Okrąglika. Od Starczy już cały czas asfaltem do domu. Piękna wycieczka, piękne tereny, piękna pogoda. Ale żeby tak różowo nie było to dodać trzeba, że błota od cholery.



Kapliczka z XVIII wieku. Podobno właśnie pod nią ksiądz z Boronowa żegnał pielgrzymów udających się na Jasną Górę - Dębowa Góra © Yacek


Przy szutrówce z Zump do Hadry © Yacek


Wyrobisko po kopalni żwiru w Cieszowej - świetnie obecnie zagospodarowane © Yacek


To samo żwirowisko © Yacek


I jeszcze raz © Yacek


Pałac w Wierzbiu © Yacek


Rezerwat przyrody Jeleniak - Mikuliny © Yacek


Jeleniak - Mikuliny © Yacek


Jeleniak - Mikuliny © Yacek


Groblą przez rezerwat © Yacek





Komentarze
anwi
| 20:26 niedziela, 14 listopada 2010 | linkuj No i znów zawdzięczam Ci pomysł na którąś z kolejnych wycieczek. Rezerwat Jeleniak - Mikuliny. Nie byłam tam jeszcze.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]