Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 110.33km
  • Czas 08:00
  • VAVG 13.79km/h
  • Podjazdy 808m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Siemiechowa do Krakowa

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 3


Po kolejnej nocy pod namiotem znowu zbieram się dość wcześnie żegnając się przy okazji z niesamowitymi ludźmi, którzy udzielili mi tej nocy gościny. Mogłem się wykąpać, poczęstowali mnie obiadem, naprawdę byłem bardzo miło zaskoczony. W każdym razie po porannej, wspólnej herbatce już przed szóstą jestem w trasie. Po kilku kilometrach pierwsze atrakcje - Zakliczyn. Najpierw kolejny pierwszowojenny cmentarz - wyjątkowy, bo pochowani są na nim żołnierze wyznania mojżeszowego. Potem rynek z ciekawą zabudową.

Cmentarz pierwszowojenny - Zakliczyn
Cmentarz pierwszowojenny - Zakliczyn © Yacek

Zakliczyński ratusz
Zakliczyński ratusz © Yacek

Drewniana zabudowa Zakliczyna
Drewniana zabudowa Zakliczyna © Yacek

Wyjątkowy dom - Zakliczyn
Wyjątkowy dom - Zakliczyn © Yacek

Jeszcze w Zakliczynie pokonuję Dunajec

Dunajec pod Zakliczynem
Dunajec pod Zakliczynem © Yacek

i jadę do Melsztyna, odwiedzić ruiny tamtejszego zamku, wzniesionego jeszcze w XIV wieku. Jak na początek mojej dzisiejszej trasy mogę powiedzieć, że się nieźle rozgrzałem przy dojeździe do ruin.

Pozostałości zamkowej wieży - Melsztyn
Pozostałości zamkowej wieży - Melsztyn © Yacek

Ruiny zamku Melsztyn
Ruiny zamku Melsztyn © Yacek

Kolejne kilometry pokonywałem z przyjemnością choć potworny upał mocno dawał mi się we znaki. Dopiero w Porąbce Uszewskiej zaczął się długi i stromy podjazd, który mocno nadwyrężył moje siły. Tym bardziej, że od rana jechałem tylko na herbacie i kilku ciastkach. Ze szczytu szybki zjazd do drogi Kraków - Tarnów a potem do Brzeska.

Rynek w Brzesku
Rynek w Brzesku © Yacek

Brzesko - rynek
Brzesko - rynek © Yacek

Brzeski Kirkut
Brzeski Kirkut © Yacek


Wyjeżdżając z Brzeska trochę pobłądziłem pakując się nawet na autostradę ale ostatecznie udało mi się ją objechać. W Krzeczowie kolejny już cmentarz z I wojny położony trochę na uboczu.

Kolejny cmentarz z I wojny
Kolejny cmentarz z I wojny © Yacek

Wreszcie, po kolejnych kilku kilometrach, znalazłem się w cieniu drzew. To Puszcza Niepołomicka. Jeszcze nigdy tu nie byłem ale muszę przyznać, że mocno się rozczarowałem. Najbardziej nie podobały mi się te nieszczęsne, proste jak strzelił, ścieżki. Nie znoszę czegoś takiego.

W Niepołomickiej Puszczy
W Niepołomickiej Puszczy © Yacek

Wreszcie około południa zasiadłem pod parasolami w jednej z licznych niepołomickich restauracji. Musiałem w końcu coś zjeść. Po obfitym obiedzie wcale nie chciało mi się jechać. Siedziałem więc dalej i dzięki temu spotkałem znajomego z kolegą, którzy dzień wcześniej pokonali Szlak Orlich Gniazd a teraz zwiedzali okolice Krakowa. Dosiadł się też do nas rowerzysta z Krakowa, który jeszcze raz poprowadził nas przez puszczę (tym razem było zdecydowanie ciekawiej) a mnie osobiście odprowadził na stację PKP Płaszów, gdzie zakończyłem swoją kilkudniową eskapadę.

Zamek - Niepołomice
Zamek - Niepołomice © Yacek

Arkadowy dziedziniec - Niepołomice
Arkadowy dziedziniec - Niepołomice © Yacek

Zadumany Stańczyk
Zadumany Stańczyk © Yacek

Teraz czekała mnie podróż powrotna. W pociągu było potwornie gorąco. Wraz z upływem czasu robiło się jednak coraz przyjemniej. Ok. 22 - ej dotarłem do domu. Przejechałem łącznie ok. 550 km po terenach, których w zdecydowanej większości, jeszcze rowerem nie odwiedzałem. Warto było się przejechać, choć te 10 stopni mniej pewnie korzystniej by wpłynęło na zadowolenie z jazdy. Z drugiej jednak strony nie padało a w słońcu zawsze jest przyjemniej niż w deszczu.






Komentarze
Yacek
| 21:09 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Widzisz Darku, gdybyż to było takie proste. Podjazd to nie jest wielki problem choć oczywiście w tym upale było mi bardzo ciężko. O zamku i kościółku wiedziałem ale spieszyłem się na pociąg do Krakowa bo w poniedziałek do pracy.

Piotrze - co tam moje skromne 4 dni przy Twoim niesamowicie interesującym wypadzie. Tak, tak czytałem - rewelacja!
outsider
| 19:24 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Fajna wycieczka, ciekawe tereny i całkiem blisko.
DARIUSZ79
| 15:55 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Witam to se wybrałeś najbardziej stromy podjazd w Porąbce na samej górze jest zabytkowy kościół nazywany Bocheniec :) a było pojechać w stronę 4 drogi i zahaczyć o zamek w Dębnie :)
A w Porąbce na przeciwko kościoła ciekawa architektura była Grota Sakralna :)
Puszcza niepołomicka jest ciekawa i dobre drogi rowerowe mają :) Pozdr Dariusz
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cjree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]