Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 38.79km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 17.11km/h
  • VMAX 38.79km/h
  • Podjazdy 73m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzieś

Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 4

Coś ostatnimi czasy rower mi się sypie. Jak nie problemy z przerzutką, to z suportem a teraz jeszcze odpadła mi korba. No nie wiem czy się śmiać czy płakać. Tak sobie dzisiaj wyjechałem w drogę nie za bardzo wiedząc w jakim kierunku się udać. Zdecydowałem że jadę w kierunku Olsztyna, po drodze jednak skręciłem w jakąś przecinkę i dojechałem do Poraja. Tu wstąpiłem na stację PKP bo może trochę dalej pojadę pociągiem. Do najbliższego pociągu było jakieś pół godziny nie opłacało się więc siedzieć na stacji. Pojechałem dalej w kierunku Żarek Letniska. Dojechałem tam kilka minut przed odjazdem pociągu ale gdy ten wjeżdżał na peron rozmyśliłem się i pojechałem dalej rowerem. Na chwilę zatrzymałem się koło willi "Nałęcz" żeby zrobić zdjęcia.

Willa "Nałęcz" © Yacek


Krótki opis © Yacek


Już w myślach planowałem sobie dalszą drogę gdy ledwie ruszyłem i odpadła mi korba. Do domu jakieś 20 kilometrów więc coś trzeba było wykombinować. Patrzę co cię stało i po chwili już wiem. Poszedł gwint w jednej ze śrub trzymających korbę. Zakładam więc korbę ponownie i robiąc w tył zwrot wracam pomału do domu. Oczywiście co kilometr, dwa korba odpada,zakładam więc ją ponownie i tak pomalutku do domu dojeżdżam. Och jak dobrze, że nie wsiadłem do tego pociągu.





Komentarze
Kajman
| 06:42 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj Napęd po pokonaniu piachów delikatnie sygnalizował, że chce na emeryturę:(
czecho
| 21:55 poniedziałek, 14 maja 2012 | linkuj Sypie się, ale tyle tysięcy kilometrów przejechał, a może jest to okazja sprawić sobie nowy śliczny rower :)
zielonamila
| 16:45 poniedziałek, 14 maja 2012 | linkuj Straszny niefart ale wszystko zakończyło dość dobrze. Pozdrawiam
anwi
| 06:01 poniedziałek, 14 maja 2012 | linkuj Wszystko dobre, co się dobrze kończy.
Po prostu zajechałeś już rower bez litości ;(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nages
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]