Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 168.24km
  • Teren 23.00km
  • Czas 07:30
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Podjazdy 716m
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO Nieba i do Piekła

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 9

Rano pogoda nie wyglądała zbyt zachęcająco dlatego zrezygnowałem z planowanego wypadu. Około ósmej jednak zrobiło się dużo lepiej dlatego wskoczyłem na rower i wyruszyłem w trasę. Pociągiem dotarłem do Radomska i tu rozpocząłem swoją dzisiejszą przygodę. Najpierw do Dmenina. Zatrzymałem się tu na chwilę w miejscu kaźni 10 mieszkańców wsi zamordowanych 17 lipca 1942 r. przez hitlerowców.

Pomnik poświęcony pomordowanym Polakom w Dmeninie © Yacek


Kawałek dalej w Smotryszowie można zobaczyć zabytkowy zespół dworsko-parkowy. Składają się na niego bardzo zrujnowany murowany dwór wzniesiony w 1880 roku oraz otaczający go zabytkowy park, pochodzący z początków XIX wieku. Dla mnie jest to tym bardziej bolesne, że w dworze tym mieściła się szkoła, do której uczęszczała moja mama a ja sam wielokrotnie tamtędy przechodziłem w przeszłości.

Zrujnowany dwór w Smotryszowie © Yacek


Aleja parkowa w Smotryszowie © Yacek


Jest jeszcze w Smotryszowie ciekawy wapiennik, który jest śladem wydobywania i przetwarzania przez człowieka skał wapiennych.

Wapiennik © Yacek


Potem wśród pół i lasów do Karczowa. Wcześniej zauważyłem informację o moście w remoncie ale ją zlekceważyłem licząc na to, że rower przecież przejedzie. Niestety. Na szczęście okazało się, że można pokonać Biestrzykówkę po niewielkiej kładce na prywatnej posesji.

Kładka w Karczowie © Yacek


Staw na Biestrzykówce © Yacek


W Niedośpielinie trafiłem na modrzewiowy kościół stojący w otoczeniu starych drzew. Pochodzi z XVIII wieku. Pokryty jest jednak blachą co nie wygląda najlepiej. Dużo ciekawiej prezentuje się drewniana dzwonnica pokryta gontem.

Kościół w Niedośpielinie © Yacek


Stąd już tylko krok do Wielgomłynów ze znanym w kraju sanktuarium. Klasztor założono tam już w XV wieku, by cztery wieki później go zlikwidować. Paulini powrócili do niego dopiero w 1987 roku. Najstarszym zabytkiem jest drewniana rzeźba "Pieta" z XV wieku.

Sanktuarium w Wielgomłynach © Yacek


Pieta z XV wieku © Yacek


Obok klasztoru stoi pomnikowy dąb.

Pomnikowy dąb © Yacek


Tablica informacyjna © Yacek


Kolejny etap to Sokola Góra. Jest tam pięknie położony dwór otoczony parkiem. Niestety jest w rękach prywatnych stąd zwiedzanie odpada. W parku zobaczyć można ciekawą figurę Matki Boskiej, która przywieziona została z Wenecji w 1913 roku.

Dworek w Sokolej Górze © Yacek


W Przedborzu tylko na chwilkę zatrzymuję się przed budynkiem z XVII wieku, w którym obecnie mieści się Muzeum Ziemi Przedborskiej.

Dom z XVII wieku © Yacek


Gdzieś po drodze na końcu wsi Zuzowy natknąłem się na taki grób

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Yacek


z poniższą informacją.

Tabliczka © Yacek


Teraz lasem do Fałkowa. W terenie było dużo wody ale jakoś przejechałem. Za to z drogi krajowej szybko uciekłem. Tu zaczął się bardzo fajny odcinek trasy. Najpierw w miejscowości Kołoniec stawy rybne i świetnie utrzymane urządzenia hydrotechniczne na rzece Czarnej,

Zapora © Yacek


w Machorach ruiny dawnej huty,

Ryiny huty © Yacek


w Maleńcu rekreacyjny zbiornik wodny. W Modliszewicach ciekawy dwór obronny, położony na sztucznej wyspie do dzisiaj otoczony wodą. Obecny wygląd to efekt prac z lat osiemdziesiątych. Dwór zbudowano na planie prostokąta. Ma dwie kondygnacje i dwie basteje w przeciwległych narożach. Przy drzwiach na piętrze widnieje łaciński napis skopiowany z bramy wawelskiej. Obok dworu stoi odnowiony budynek bramny z portalem i otworami strzelniczymi oraz budynek zwany kuźnią.

Dwór obronny - Modliszewice © Yacek


Budynek bramny © Yacek


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Yacek


W Końskich najciekawszy jest klasycystyczny zespół parkowo-pałacowy wzniesiony przez Jana Małachowskiego w latach czterdziestych XVIII w. W XIX w. zespół pałacowy był kilkukrotnie przebudowywany i uważany za jeden z najpiękniejszych parków w Polsce. W czasie okupacji niemieckiej został zdewastowany. W okresie powojennym, na skutek nieprzemyślanych decyzji ówczesnych władz teren parku został zmniejszony, a jego układ zaburzony.

Pałac w Końskich © Yacek


Pałac 1 © Yacek


Park przypałacowy © Yacek


Park 1 © Yacek


Oranżeria egipska - Końskie © Yacek


W Końskich zmieniam kierunek jazdy na południowy. Najpierw do Nieba,

Nie ma to jak w Niebie © Yacek


potem Piekła.

i w Piekle © Yacek


Po drodze jak to często bywa musiałem zaliczyć czyściec.

Skałki Piekło Gatniki © Yacek


Skałki Piekło Gatniki 1 © Yacek


Ten czyściec to rezerwat "Skałki Piekło Gatniki" Bardzo fajne miejsce do odpoczynku. Teraz Sielpia Wielka z Muzeum Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego. Dawny zakład napędzany był olbrzymim kołem wodnym (8 metrów średnicy). W 1843 roku w zakładzie pojawiła się pierwsza w Królestwie Polskim turbina wodna. Zakład zamknięto w roku 1921, ale jeszcze przed II wojną światową został przeznaczony na cele muzealne. W czasie wojny większość oryginalnego wyposażenia zakładu została rozkradziona i przetopiona przez okupanta, zachowany jednak został cały układ napędowy walcowni. Tu niestety zwiedzanie musiałem odłożyć na "następnym razem" bo czas mnie gonił. Pociąg miałem o 19.40 a przed sobą jeszcze kilkadziesiąt kilometrów. Trafiałem na różne dróżki i ścieżki, i asfaltowe, i z kałużami po łydki. Były odcinki, które musiałem brać z buta ale na szczęście na dworzec w Wiernej Rzece wpadłem na 5 minut przed odjazdem pociągu. Tu dopiero mogłem odetchnąć. Wyjazd trochę długi i nieco męczący, tym bardziej, że wbrew pozorom teren był mocno pofałdowany, szczególnie w drugiej części trasy. Mimo wszystko polecam bo jest co oglądać.






Komentarze
ania bernat | 12:34 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj Bardzo ciekawe ,ciesze sie ,ze moglam "przesledzic" okolice skad wywodza sie moi przodkowie wlasnie od takiej -rowerowej strony...dziekuje:)
ANNA | 17:19 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj ta kładka o której pisał autor bloga jest już w Niedośpielinie
markon
| 11:55 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Oj... Będę śledził wpisy. Widzę, że warto podążać Twoimi ścieżkami :cP.
Tymoteuszka
| 08:28 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Już wiem w którym kierunku planować kolejną wycieczkę :) Kurcze, niedziel mi zabraknie.
Niebo/Piekło, Końskie i Modliszewice - to miejsca, które muszę zobaczyć koniecznie.
Wielgomłyny, Przedbórz, Sokola Góra już zaliczone, tylko, że pieszo ;)
P.S. Chciałam dodać, że szkoda, ze nie zachaczyłeś o Żarnów, tam jest piękny, duuuży kościół w stylu romańskim, a tak blisko było.
Dzięki za pomysł. Pozdrawiam z Tomaszowa.
angelino
| 08:06 piątek, 29 lipca 2011 | linkuj Świetnie pomyślana wycieczka, trasa faktycznie ciekawa.
Sebiq | 09:22 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj Świetna wycieczka! Pozdrawiam!
robd
| 19:57 niedziela, 24 lipca 2011 | linkuj Piękny dystans, piękne foty i piękną pogodę miałeś.
Kajman
| 17:51 niedziela, 24 lipca 2011 | linkuj Piękna trasa, moc atrakcji:)
Na ziemi sandomierskiej zadziwiła mnie wielka ilość pomników i tablic poświęconych ofiarom II wojny światowej.
sebrk
| 11:08 niedziela, 24 lipca 2011 | linkuj heheh Niebo z Piekłem zaliczone podczas jednego wypadu, jest co podziwiać ;) pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emchl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]