Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 120.11km
  • Czas 07:11
  • VAVG 16.72km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Podjazdy 503m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warmia - Suwalszczyzna - Mazury w 9 dni

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · dodano: 07.08.2010 | Komentarze 3

Warmia - Suwalszczyzna - Mazury

Dzień siódmy

Z pola namiotowego wyjeżdżam około 7.30 i na początek czeka na mnie trochę asfaltu. Potem skręcam do lasu i taką typowo leśną ścieżką dojechałem do rzeki Omulew. Kiedyś był na niej mostek. Ano kiedyś był. Teraz niestety już go nie ma. Gdy tak zastanawiam się co robić dalej z drugiej strony nadjeżdża motocyklista. Zatrzymuję go i pytam o możliwość przedostania się na drugą stronę. Brałem też pod uwagę przejście wpław. Dowiaduję się jednak, że kiedyś było płytko, teraz jest po szyję. Gość kieruje mnie do Jedwabna. Przypomina sobie jednak o innej kładce. Okazuje się, że jest w Kolonii. Jadę więc wzdłuż rzeki (no może nie do końca). Po drodze pytam jeszcze raz napotkanego grzybiarza o kładkę. Ten wytłumaczył mi wszystko dokumentnie, tak ze trafiłbym na nią z zawiązanymi oczami. Nie powiedział tylko o jakości ścieżki dojazdowej. Mostek pokonałem o mało nie łamiąc wózka przerzutki (ale to z mojej winy). Sama dolina rzeki jest bardzo ładna (rezerwat przyrody "Małga". Kiedyś istniała też taka wieś. Teraz pozostał po niej tylko rozpadający się kościół, którego wieżę widać z daleka. Dalej jadę wygodną szutrówką do skrzyżowania leśnych duktów, gdzie w prawo do wsi Wały z ciekawą historią. Tam też zaczął się świetny asfalt, którym dotarłem, jadąc cały czas lasem, do drogi wojewódzkiej w Zimnej Wodzie. Kilka kilometrów bez historii (z wyjątkiem cmentarza pierwszowojennego), poczym w prawo i znowu bez ruchu samochodowego przez Koniuszyn do Orłowa. Zaczęły się tam tablice informacyjne o historii miejscowości i atrakcjach jakie znajdują się w pobliżu. Wszystko estetycznie wykonane i nie zdewastowane. Dalej jadę do ostoi żółwia błotnego (rezerwat "Orłowo Małe"). Potem na jeden z większych na Mazurach cmentarz z I wojny światowej. W pobliżu są też źródła rzeki Łyny. Od wsi Łyna jadę piękną, widokową drogą w szpalerach drzew do Witramowa. Wcześniej, w Bolejnach zapora przeciwczołgowa. Jest to element tzw. Pozycji Olsztyneckiej. Drogę krajową nr 7 przejeżdżam na wprost i bardzo kiepską polną ścieżką jadę do Sitna. Tu znowu wygodnym asfaltem wśród rozległych pól i lasów. Dalej towarzyszy mi wąski asfalt i leśna dróżka do Zybułtowa. Wreszcie docieram do Stębarku i jadę na pole bitwy pod Grunwaldem. Tłok spory. Oglądam pomnik i okolicę. Przez Grunwald jadę do Frygnowa, a stamtąd drogą wojewódzką nr 537 do Marwałdu. Teraz kierunek Park Krajobrazowy Wzgórz Dylewskich. Przede mną podjazd do Wysokiej Wsi, gdzie znajduje się najwyższe wzniesienie tych okolic - Góra Dylewska. Tuż obok niej znajduję kwaterę . Zostawiam toboły i na lekko jadę na szczyt. Widok z niej się roztaczający jest niesamowity. Niestety dzisiaj była lekka mgiełka. Częściowo jest też porośnięta lasem a więc widoki są właściwie w jednym kierunku. Potem do Pietrzwałdu i przez Zajączki do wsi Glaznoty. Stamtąd terenowym podjazdem z powrotem na kwaterę.



Rzeka Omulew k/Kolonii © Yacek


Kładka na rzece Omulew © Yacek


Miejscowość Wały © Yacek


Cmentarz z I wojny światowej w Zimnej Wodzie © Yacek


Szlak bursztynowy w Orlowie © Yacek


Zapora przeciwpancerna - fragment tzw. Pozycji Olsztyneckiej © Yacek


Pola Grunwaldu © Yacek


Z Gory Dylewskiej © Yacek


Dolina rzeki Omulew © Yacek


Taka ładna dolina w Koniuszynie © Yacek


Rezerwat przyrody "Orłowo Małe" -- ostoja żołwia błotnego © Yacek


Gdzieś na trasie © Yacek


Gdzieś na trasie © Yacek


Okolice Wólki Orłowskiej © Yacek


Koło Witramowa © Yacek





Komentarze
Yacek
| 19:56 sobota, 7 sierpnia 2010 | linkuj art75 - skoro przejechałem z sakwami to chyba tragicznie nie jest, choć nie ukrywam, że w wielu miejscach było ciężko,
anwi - coś tam wynajduję ale tak trochę przez to, że raczej staram się nie jeździć utartymi szlakami. Zresztą przecież wiesz.
anwi | 15:24 sobota, 7 sierpnia 2010 | linkuj Wynajdujesz cudowne zakątki. Nigdy nie przyszło by mi do głowy, żeby pojechać doliną rzeki Omulew, a tam tak ładnie.
art75
| 14:04 sobota, 7 sierpnia 2010 | linkuj Ładna okolica. A drogi mocno piaszczyste?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]