Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Yacek z miasteczka Poczesna. Mam przejechane 40487.54 kilometrów w tym 13503.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 142558 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Yacek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 111.55km
  • Teren 43.00km
  • Czas 05:27
  • VAVG 20.47km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Author Basic 2004
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Wartą i Wiercicą

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 1

Propozycji na wycieczkę rowerową było dzisiaj co najmniej kilka. Postanowiłem jednak już kilka dni wcześniej, że wybiorę się w okolice Gidel bo dawno tam nie byłem. Wyjechałem ok. 9-tej i lasami pojechałem do Mstowa. W lesie było bardzo mokro, stąd dość ciężko mi się jechało. Przydałby się jednak niewielki przymrozek. Ale jak się nie ma co się lubi. Za wsią Mostki wjechałem w totalne błoto. No niby ścieżka była ale jechało się tragicznie.

Między Mostkami a Hubami
Między Mostkami a Hubami © Yacek"

Potem jechało mi się już lepiej. Albo jakieś boczne asfalty, albo całkiem przyzwoite szutry. Na obrzeżach Pacierzowa trafiłem na siedlisko Bobrów. Niestety nie dało się podejść
- zbyt grząsko. Trochę żałuję, bo z daleka wyglądało to interesująco. Od Zawady zastanawiałem się czy warto jechać do Gidel. Ostatecznie uznałem, że sobie odpuszczę. W końcu wiele razy już tam byłem. Przez Stęszów dotarłem do Skrzypca pokonując niewielki mostek na Wiercicy.

Wiercica między Stęszowem a Skrzypcem
Wiercica między Stęszowem a Skrzypcem © Yacek"

Z Borowej do Grabów fajnym wąskim asfaltem a potem w las. I tu się zaczęły kolejne przeboje. W końcu jednak wyjechałem na opłotkach Kajetanowic skąd szeroką, piaszczystą drogą dotarłem do Nowej Wsi.

Perełka gdzieś po drodze
Perełka gdzieś po drodze © Yacek"

Jeszcze raz Wiercica
Jeszcze raz Wiercica © Yacek"

Stamtąd do Milionowa i nowym, wąskim asfaltem do Dąbka. Odcinek Dąbek - Krasice pokonałem leśną ścieżką. Póki był las póty było w miarę OK ale po wyjeździe na pola zaczął się koszmar. Musiałem prowadzić.

W polach koło Krasic
W polach koło Krasic © Yacek"

Za to gdy już wyjechałem na asfalt spotkałem kolegę z Myszkowa i wspólnie pokręciliśmy przez Mstów do Kusiąt gdzie się rozstaliśmy. Ja podjechałem zobaczyć co z ogniskiem w Towarnych, on popędził do domu. Ognisko jeszcze było ale z kilkunastu rowerzystów ostało się tylko trzech
. Trochę pogadaliśmy i trzeba było się zbierać. Potem już tylko lasem do domku.





Komentarze
Skowronek
| 13:06 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Przepiękne zdjęcia:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]